Dziś nie jest wcale najlepiej wiesz? Niektórzy dostrzegają w świecie zabawę – może jeszcze coś zrobić, odbudować, można działać. Ale to są optymiści – po prostu nie znają wszystkich faktów. Każdy ci powie, że w krzakach, coś może wyskoczyć i cię zabić, ale oni wszyscy jakoś żyją prawda? A żyją dlatego, że się chowają po kontach. Nie mają dość odwagi by pchać się dalej w świat i swoje tchórzostwo ukrywają przed światem za pomocą słów odwagi. Mówią o innych że są cieciami i cieniasami aby ich pchać prosto w paszcze potwora. A wiadomo, że jeśli potwór się naje nas nie zje prawda?
Śmieszne? Wcale nie. Zastanów sie dobrze. Ile razy wchodziłeś do miasteczka a tam ci mówili, że tu się nie da przeżyć. Że tu ciężko. Że wszystko może cię zabić? Mówili ci, że tam dalej jest skarb. Coś do czego warto się udać. I ty idziesz, do tego obozu, ruin czy starej fabryki by im wszystkim udowodnić, że nie jesteś frajerem. Ale gdzieś tam rozszarpane, napromieniowane leżą kości tych wszystkich, którzy oni wysyłali przed tobą. Owszem ty pewnie jesteś twardszy. Tobie się na pewno uda. Ale to tak naprawdę zawsze oni wygrywają. To zamknięte społeczeństwo, którego pomocy potrzebujesz przez te kilka chwil. Jeśli nie wrócisz znaczy, że ich przeciwnik się najadł. W metaforycznym znaczeniu tego słowa oczywiście. Jeśli gang jest w okolicach to będą musieli nadrobić straty – pewnie kilku zabiłeś. Jeśli to mutek to pokazałeś im choć przez chwilę gdzie raki zimują. Więc ludzie mają jeszcze kilka dni – by znaleźć nowego frajera. Jeśli ci się nie uda? W najgorszym wypadku nikt im nie będzie truł dupy. Oczywiście gdzieś dalej zawsze się znajdzie następny wróg. Następna linia do przekroczenia i tym razem możesz nie wrócić.
Dlatego mówię ci nie ufaj im. Niezależnie od tego co mówią oni mają tylko jeden cel – unicestwić cię. Zapomnieć o tobie. Jeśli nie wrócisz nikt nie wypije twojego zdrowia. Nie pchaj się tam. Usiądź ze mną. Zapraszam do stołu na wspólny posiłek. Potem powspominamy przeszłość. To jedyna rzecz warta czasu dziś. A czas to ważna rzecz. Dowiesz się jeszcze o tym.
Niby proste, a jakże wymowne... :)
OdpowiedzUsuń