czwartek, 23 grudnia 2010

Hormony, Chemia i Prochy

Ostatnio mieliśmy kilka dodatkowych słów o naszym kurierze, który może działać jak PKS a dziś o chemiku i gladiatorze - czyli co chłopaki mają wspólnego?


Nie od dziś wiadomo, że wiele osób próbuje wszystkich możliwości by zwiększyć swoje szansę na zwycięstwo - nawet dziś kiedy nad sportowcami i zawodnikami czuwają specjalne komisję i lekarze. A co wtedy w dni kiedy nikt już niczego nie pilnuje? Dlaczego nikt - zawsze odwołuje się do moich sesji, do sesji w których uczestniczyłem lub do sesji o których słyszałem - nie korzysta z takich prochów? Dlaczego nikt się nie szprycuje?

Po pierwsze Tornado. Tak potężny i dający tyle możliwości narkotyk przesuwa wszystkie inne na tor boczny, ale co ze sterydami i innymi hormonami? Nie ma ich? Zniknęły ze świata? Są dla naszych bohaterów dostępne? Przecież wszelkie białkowe czy energetyczne batony są na pewno świetnym źródłem energetycznym dla bohaterów - nie mów mi, że ciągle jedzą krowie mięso i ryż?



Tak więc co ciekawego bohaterowie mogą znaleźć? Co bohaterowie mogą kupić? Co z tego mogą mieć? Jak już pewnie zauważyliście nie lubię za bardzo dodawać tabelek i innych takich (między innymi dlatego że walczę cały czas z Algorytmem) więc wpiszę tylko trochę mięsa fabularnego i pomysły na przygodę. Oczywiście jeśli jest na sali jakiś chemik lub ktoś z was zna się na tym lepiej niż ja zapraszam gorąco bo w głowie od dłuższego czasu siedzi mi w głowie ostatni zaniedbany technik, który w końcu mógłby też dostać coś do roboty na sesji po za robieniem medpaków.

Tak więc pierwszym pomysłem może być skonstruowanie właśnie batonów energetycznych, które będą zasilać naszych bohaterów w dodatkową energię, po drugie witaminy i sole mineralne potrzebne do życia ( taki plush może być świetnym produktem ) po trzecie mamy najważniejsze hormony i sterydy, ale o tym innym razem.

2 komentarze:

  1. Ja parę razy próbowałem zachęcać graczy, by ich bohaterowie łykali chemię. Niby fajnie, niby dobry pomysł, taki klimatyczny, bo i do świata pasuje i w ogóle cacy, ale jak przyszło co do czego, to u większości graczy (którzy przecież swoich bohaterów traktują jak kochane Pokemony) pojawia się niechęć do korzystania z dopalaczy. Dlaczego?

    Bo efekty uboczne, czyli ujemne modyfikatory do testów.
    Bo można się uzależnić, czyli ujemne modyfikatory do testów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu masz rację - ale tu pojawia się też pytanie o podejście graczy: jest to Role Play czy Tamagochi własne. A też kolor sesji i czy jest to jednostrzałówka - jeśli jest mrocznie i zagrają tylko raz to nie rozumiem czemu nie brać :)

    Myślałem że jak mordują całe wioski to prochy nie są problemem.

    Ale wielkie dzięki za wpis :)

    OdpowiedzUsuń