środa, 26 stycznia 2011

SideTown Hotel

Małe odbicie od codzienny zajęć dla bohaterów, którzy lubują się w spacerach na świeżym powietrzu kiedy, nagle zaczyna się wszystko sypać...

Ale zacznijmy od tych kilku chwil przed posypaniem się: nie ważne kim są bohaterowie, jaka jest fabuła i czy własnie zabili Borgo. Twoja sesja - ta przygoda - ma na celu lekkie odbicie od codziennych obowiązków i wpisanie bohaterów w nowe wrażenia a mianowicie trochę niecodziennego chodzenia po ruinach!

No tak - każdy musi zarobić, więc gracze w końcu wyślą swoich bohaterów do ruin prawda? Świetnie i wtedy, kiedy oni myślą, że skończy się na trzech rzutach Ty zaczynasz od opisu Hotelu...

Hotel Paradise to miejsce gdzie kiedyś przychodzili odpoczywać bogacze z okolic - 10 pięter w górę, które się teraz totalnie zawaliło... Znaczy jeszcze się jakoś trzyma całość, ale niekoniecznie na nogach, bo Hotel bardziej leży niż stoi. Co oczywiście nie stoi na przeszkodzie, żeby wejść do środka, tym bardziej, że hotel, kładąc się, wbił się w szpital. Rozumiesz! W szpital! A uwierz mi lub nie, ale jest to całkiem dobre wejście do hotelu - owszem długie, ale wyobraź sobie czy ktokolwiek wszedł do szpitala własnie przez hotel? Ja myślę, że nie bo to szalone i niebezpieczne.

To jak? Wchodzimy? W końcu to oni chcieli szukać gambli prawda? Tylko, że ty ich zaskoczyłeś i zamiast wyciągnąć Ruiny i podręcznika wyciągnąć GLIZDE to ty wyciągasz przygodę... ale ej... my już mamy przygodę, prawda? I teraz zrobisz im prawdziwe piekło. Pasy zapięte? Wrzucamy jedynkę i wchodzimy!

Hotel Paradise, jak mówiłem kiedyś było miejscem spokojnym i hol cały czas jest, ale tym razem bohaterowie nie będą mogli przejść przez budynek idąc po podłodze, jak zwyczajni ludzie, ale będą musieli chodzić po ścianie (najlepiej od wewnętrznej strony) wyobraź więc sobie przewrócony blok, na jednym z boków, wszystkie rzeczy, które były w pokojach spadły na okna, część okien piekła, tak samo jak niektóre ściany, więc ciężko będzie się szło i wiele "obiektów" trzeba  jakoś ominąć, albo bokiem, albo idąc po nich: monitory wiszą na kablach uwięzionych w kontaktach, komputery i biurka poprzebijały okna, wiatr wieje przenikliwie przez budynek, otwierając drzwi grozi, że coś z nich wypadnie i wieczna wspinaczka w świecie na odwrót.

Nie zapomnij dodać małego opisu o tym ile prętów wystaje na dole, domy i szkło czynią z upadku sprawę dość dla bohatera jednorazową... raczej tego nie przeżyją...

No i żeby nie było nudno od razu po jedynce wrzucimy trójeczkę!

Specjalna zasada: chodzenie po szkle
Kiedy bohaterowie spadają na szkło, biegną po nim (nawet jeśli są na szafach czy biurkach i szkła pod spodem nie widać) rzuć sobie kostką by zobaczyć czy czasem szkło nie puści. Rzuć sobie K20 i zobacz czy nie wypadło pechowe 18-20. Nie? Bo szkoło pewnie jeszcze wytrzymuje, ale po każdym skoku czy innej czynności nadwyrężającej szkło grozi nam że pęknie, więc rozszerzamy skalę. Skaczą? 17-20, biegną? 16-20... itd. Ale w końcu dojdziemy do 11-20 i mamy 50% że szkoło wyleci i tyle raczej starczy.


Specjalna zasada: Lecę!
W końcu się pewnie przytrafi, że szkło pęknie pod chudymi dupami bohaterów i trzeba będzie jakoś ratować sytuację, co nie? I teraz zdaje się, że pomoże nam Zręczność i zwinne dłonie (albo inna taka umiejętność). Lubisz chrom? Szybki rzut liną też zrobi swoje, albo złapanie się ruin budynku inaczej to pewnie koniec. Oczywiście jeśli są związani linami to test Budowy może uratować lecącego w dól, no i jeśli zabezpieczający stoi na szkle to właśnie ma szansę pęknąć. Co wtedy?

Iść po szkle to dość delikatna sprawa prawda? To powiem, że to nie jest jedyna droga. Wyobraź sobie, że stoisz na jednej ze ścian w twoim domu, daleko masz do drzwi? Zależy, która ściana prawda? Ale może być całkiem daleko! I teraz dodaj do tego fakt, że pociągając drzwi do siebie może (ale nie musi) spaść na ciebie całkiem sporo gambli, które spadając mogę jeszcze zniszczyć szybę, która dzieli cię od prętów...

Ale tę drogą też można iść - kiedy znajdzie się bardziej solidną ścianą pod nogami bywa że bohaterowie ( i z tym gracze ) poczują się bezpiecznej a ty - drogi MG - na nic innego nie czekałeś. Początek to znajdowanie jakiś gambli - jak już są w połowie drogi - komputery, ekrany, telefony, modemy wi-fi, kwiaty, kubki, kawa, jedzenie (suche i do mikrofali) oczywiście lepsze rzeczy znajdują się dalej, ale perełki jak papier toaletowy też się znajdzie. Im bardziej bohaterowie się obławiają (a powpychaj im w te ich torby) tym bardziej się robią ciężcy co za tym idzie? Zwiększamy parcie na szkło! Nie będzie już 11-20, ale w zależności od ich ciężaru (budowa+kilo jakie mają na sobie) można zmienić nawet do 5-20.

No oczywiście cała scena nie może wyglądać tak, że "idziecie, kilka rzutów czy szło się nie rozwali, gamble, kilka rzutów na szkoło i szpital..." bo nie nacieszą się lokacją! Dlatego też kiedy tak sobie już idą po szkle, albo pod szkłem (zależy gdzie są czy wspięli się wyżej czy zostali na podstawowym poziomie) niech zobaczą, jak biegnie grupka łowców(maszyn) do szpitala (np. nad szkłem nad nimi zostawiają ślady ich ostrych ostrzy). Pod nimi może przebiec też grupa łowców (tym razem ludzi, która kiedy ich zauważy zacznie "do nich" czyli w szkoło strzelać tak by spadli... trochę dodatkowych wrażeń się przyda prawda?

Ale to nie wszystko - polecam też następującą scenę: Zalany pokój, kapie delikatnie, bohaterowie otwierają drzwi i zaczyna się nać woda... Szklane okna ustępują. Ciekawe co wtedy bohaterowie wykombinują...

Część szpitalna i dalsze pomysły jutro! Zapraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz